Wyjątkowa para

Dziewczyna zafascynowana gotykiem i zakochana w zwierzętach oraz jej pies. Nie ma lepszego połączenia!

21 listopada 2012

Bezwstydne lenistwo

Aura nie sprzyja plenerowej aktywności. Szybko zapada zmrok, a Fifek zwyczajnie boi się spacerów po ciemku. Co chwila przystaje, zapiera się i ciągnie w kierunku domu. Na długie wędrówki brak czasu. Cóż za pospolita, ale jakże prawdziwa wymówka. Gdy wracam ze szkoły jest już dość późno, biorąc pod uwagę fakt, że kiedy wychodzimy na spacer wracamy z niego już w całkowitych ciemnościach jest niezbyt przyjemnie. Czas spędzamy więc na zabawach w domu. Przeciąganie ścierki, aportowanie gumowej kości, szukanie smakołyków w różnych zakamarkach. Poza tym, tak jak w tytule, bezwstydnie leniuchujemy. Można powiedzieć, że zbieramy tłuszczyk na mroźne dni, a Fifek poza tłuszczykiem również potężne zapasy futra. Przypomina już małą owieczkę, po wizycie u fryzjera nie ma już śladu.

Pozwolę sobie przy okazji, zamiast zdjęć zamieścić w notce własnoręcznie i niezdarnie sklejony filmik o Cyrku Europa. Jest już dość stary, ale niestety wciąż aktualny.

Pozdrawiamy Was serdecznie :)

2 komentarze:

  1. Najbardziej rozbawiło mnie zdjęcie leżącego Huskiego z podpisem "stróż"... masakra cyrkowcy są aż tak debilni :P?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech... Obejrzałam cały twój filmik, jest dobrze zrobiony, podoba mi się jeśli o pomysł chodzi. Natomiast bardzo smutnego te,atu dotyczy..:( Strasznie mi szkoda tych zwierzątek!!! Przecież cyrk zarabia tyle pieniędzy, tyle ludzi tam przychodzi, oni na prawdę nie mogą wydać chociaż połowy na to, by poprawić warunki tych zwierząt? Nawet nie pieniądze, ale dłuższe inki, dostęp do wody, regularne dbanie o ich higienę... To jest z lenistwa tych ,,opiekunów" Brak słów na takich ludzi... Jeszcze do tego, większość społeczeństwa myśli, ze zwierzęta cyrkowe są szczęśliwe...
    A co do tego, co pisałaś na początku,niestety przez szkołę oraz coraz to wcześniejsze zachody słońca, zabawy na dworze z psem są ograniczone... Ale ważne, że w domu poświęcasz dużo czasu Fifiemu :)
    Czekam na kolejne wpisy!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie, bo nie wiem czy czytałaś ostatnią notkę :)

    OdpowiedzUsuń